Podziękowania i kolejne potrzeby – AKTUALIZACJA 14.04

0
1959

Aktualności niżej

Aktualizacja 14 kwietnia

ŚWIADECTWA:

#1. Historia niespodziewana…

Wiele jeszcze przed nami, ale już ostatnie tygodnie zaczynają pisać w naszych sercach historie, które zmieniają od wewnątrz.
Jaka będzie to zmiana? Jakie owoce przyniesie? Miłość owocuje obficie… Po owocach nas poznają.

Zapraszamy Was do przeczytania świadectwa jednej z rodzin że Wspólnoty Hallelu Jah.

Nie zastanawialiśmy się właściwie czy przyjąć kogoś z Ukrainy pod nasz dach, tylko od razu ile to może być osób, zakładając, że nie ma ram czasowych ich pobytu. Mogliśmy wygospodarować dwa pomieszczenia. Niemniej ucieszyliśmy się bardzo, kiedy z pomysłem zaoferowania takiej pomocy przyszła do nas niezależnie nasza córka – Klara. Kiedy to się stało, szybko wypełniliśmy formularz.
Przyjęliśmy do naszego domu Natalię z 5,5-letnim Wadimem w zeszły wtorek. Wiedzieliśmy, że jadą do nas zaledwie od kilku godzin, ale kiedy się pojawili, to witaliśmy ich jak wytęsknionych gości ze łzami w oczach. Każde z nas pilnowało się, żeby się nie rozkleić. Natalia była bardzo zmęczona i zestresowana. Zostawiła pod Kijowem mamę, siostrę i resztę rodziny, a we Lwowie męża, który dowiózł ją do granicy a potem zgłosił się do rezerwy. Przez pierwszych kilka dni widzieliśmy jej stres i czuliśmy bezsilność. Weekend upłynął na szukaniu kamizelki kuloodpornej i hełmu oraz możliwości przekazania ich mężowi Natalii. Żona bardzo chciała go wyposażyć w akcesoria, które pomogą mu przeżyć, kiedy już trafi do armii. Okazało się to niewykonalne… więc pozostała modlitwa.
Wadim z naszym Maksiem bawili się dużo w żołnierzy. Biegali i strzelali, albo rzucali klockowymi granatami. To taka dziecięca autoterapia, kiedy wszyscy dorośli skupieni są na wojnie. Odnosiliśmy wrażenie, że taka zabawa oswaja to, co przerasta ich dziecięce umysły.
Minął weekend i Natalia się trochę wyprostowała – mówię dosłownie o jej postawie ciała. Na każdym kroku okazywała swoją wdzięczność za pomoc. Zaczęła przygotowywać ukraińskie potrawy, zajęłyśmy się doposażeniem ich pokoju, poznawaniem placów zabaw, Wadim był pierwszy raz w życiu z nami na basenie, a jego mama robiła filmiki dla taty. Po tygodniu od przyjazdu zapytała o możliwość przyjęcia przez nas jej znajomej – Katii, która dotarła do Trzebnicy jeszcze tego samego dnia późnym wieczorem. Przyjechała ze swoim pieskiem i z niesamowicie pogodnym usposobieniem , choć na Ukrainie zostawiła swoją nastoletnią córkę. Córka powoli przekonuje się do argumentów swojej mamy i być może wkrótce do niej dołączy. Natalia z zawodu jest księgową, Katia nauczycielką w szkole muzycznej. Dziewczyny zaczynają rozglądać się za pracą. Rozpuszczamy wici, być może jutro uda się znaleźć miejsce w przedszkolu dla Wadima.
Nie czujemy się sami w tym co robimy. Nasze działania postrzegamy jako część dzieła wspólnoty, która daje nam ogromne wsparcie i poczucie bezpieczeństwa. Doznajemy też pięknych gestów ze strony rodziny i znajomych. Jesteśmy przekonani, że naszym decyzjom i działaniom błogosławi Bóg. To duży komfort wiedzieć, że On nad tym czuwa, że z Nim współpracujemy. „Gość w dom – Bóg w dom” –czujemy to namacalnie. I chwilami nie dowierzamy, że w tym natłoku zła, które dzieje się obok, pod naszym dachem kiełkuje dobro, które jest Jego dziełem.
Asia i Krzysiek

Co aktualnie jest potrzebne?

  • Modlitwa o pokój na Ukrainie!!! Codziennie o 22:00 duchowo jednoczymy się w modlitwie o pokój w Ukrainie.
  • Cały czas budujemy bazę mieszkań, bazę pomocy rzeczowej dla rodzin z Ukrainy oraz bazę gotowych do pomoc w potrzebach transportowych – udostępnię auto lub mogę być kierowcą.
  • WPŁATY NA POMOC UKRAINIE
  • Potrzebne na JUŻnowa zakładka z zawsze aktualnymi potrzebami chwili

Wszystkie zgłoszenia możliwe na naszej stronie Pomoc Ukrainie.

Nie zatrzymujemy się w reagowaniu na bieżące potrzeby. Wchodzimy we współpracę ze sprawdzonymi osobami i środowiskami. Nasza pomoc jest celowana, kierowana do miejsc i osób, które wcześniej zostały zweryfikowane. Potrzeby z każdym dniem rosną, dlatego jeśli widzicie sens naszego działania bardzo prosimy o wsparcie rozpowszechnianie informacji o możliwości zasilenia naszej zbiórki na rzecz Ukrainy. Wszystkie trafią do miejsc, które dziś najbardziej tego potrzebują.

Co już się udało?

Aktualizacja 14 kwietnia

W czasie, który obfituje w wiadomości, mogące przytłoczyć i zagasić nadzieję, spieszymy do Was z czymś zupełnie przeciwnym.
Mijają tygodnie, które niespodzianie wprowadziły naszą Wspólnotę na zupełnie nowe przestrzenie posługi.
Świadectwa tych dni utwierdzają nas w pewności, że jest ona przygotowywane przez naszego Pana. To On łączy ludzi, zdarzenia, miejsca, daje natchnienie, pomnaża siły, by zatroszczyć się o swoich udręczonych. To ogromna łaska stać się częścią tego ogromu dobra, którego źródłem jest miłosierne serce Ojca.

• Pod opieką Wspólnoty wciąż jest około 100 osób. Kiedy jedni decydują się na opuszczenie Wrocławia, Bóg przyprowadza kolejnych, także z rejonów wschodniej Ukrainy.

• Niezwykłą okazją do wspólnego spotkania, zbliżenia się do siebie, zadzierzgnięcie więzi stała się POLSKO-UKRAIŃSKA Agapa, która zorganizowana została przez Wspólnotę dla wszystkich jej członków i rodzin z Ukrainy. Podczas niej zjedliśmy wspólnie obiad, wraz z zespołem Chudoba śpiewane były ukraińskie pieśni. Był to piękny czas bycia razem i radości pomimo trudnych okoliczności.

• Cały czas działa Spiżarnia Hallelu Jah, która zaopatrywana jest dzięki darczyńcom i sponsorom. Jest to miejsce, w którym dwa razy w tygodniu rodziny ukraińskie i ich gospodarze mogą uzupełnić zapasy i zaopatrzyć się w potrzebne produkty.

• Dużym zainteresowaniem cieszy się szkoła języka polskiego. Powstały już dwie grupy, które dwa razy w tygodniu mają lekcje w naszej Miejscówce. Kolejna grupa ruszy po świętach.

• W Skautach Króla powstał zastęp dla dzieci z Ukrainy. Włączyło się w niego siedmioro dzieci. Pierwsza zbiórka pełna wrażeń już za nimi 🙂

• W Stroniu Śląskim, w Dworku Galosa zamieszkało 14 osób, które są pod naszą opieką. Dzięki waszej hojności możemy łożyć na ich utrzymanie w tamtym miejscu.

Wsparliśmy finansowo Dom Dziecka z Onofryjówki, który ucieka przed wojną wraz 46 dziećmi.

Cały czas rozwija się sieć kontaktów, zgłaszają się do nas kolejne osoby szukające pomocy, bądź oferujące konkretną pomoc.
Niezwykłym świadectwem działania Bożego są dla nas te sytuacje, w których gdy jedni komunikują potrzebę, inni dokładnie w tym samym czasie deklarują możliwość wsparcia w tej konkretnej przestrzeni. Takich sytuacji jest wiele, co mocno utwierdza nas w tym, że Bóg stoi za tą posługą że swoim błogosławieństwem.

Nie zostawiamy naszych ukraińskich rodzin bez troski i pomocy w załatwianiu w formalności związanych z pobytem, pracą, czy szkołą i przedszkolami.

Z serca dziękujemy za niegasnące zaufanie do nas. Za wszelkie wsparcie duchowe, materialne i każde poświęcenie czasu temu dziełu. Bardzo dziękujemy rodzinom, które już od wielu tygodni goszczą u siebie uchodźców. Jesteśmy pewni, że to przyniesie Wam ogrom błogosławieństwa Bożego. Dziękujemy za świadectwo Waszej miłości, cierpliwości i otwartości.

Powierzamy się jako Wspólnota Hallelu Jah Waszej modlitewnej pamięci. Mówcie o nas tym, którzy szukają sposobności do niesienia pomocy, do wsparcia. Nie wiemy co jeszcze przed nami, ale wierzymy, że z Bogiem i Wami damy radę.

14-24 marca

Rz 5,20b-21 Gdzie jednak wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska, aby jak grzech zaznaczył swoje królowanie śmiercią, tak łaska przejawiła swe królowanie poprzez sprawiedliwość, wiodącą do życia wiecznego przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego.

Wobec brutalnej przemocy i niesprawiedliwości – naszą odpowiedzią jest i będzie dobroć, wytrwała miłość i sprawiedliwość. Tam, gdzie miał zapanować lęk i wątpliwości – chcemy rozlewać stałość pomocy i zaangażowania.

Pora na dawkę kolejnych wieści dotyczących wspierania Ukrainy i Uchodźców.

  1. W rodzinach Hallelu Jah i Agalliasis znalazło gościnę 117 osób. W samym Wrocławiu 100.
       
  2. Wydaliśmy na leki, jedzenie i ubranie, przewożenie ludzi z granicy 52 tysiące zł.
  3. Wspieramy rodziny, które u nas zamieszkały około 7 tysięcy zł – to dopiero początek transz.
  4. Pozyskujemy mecenasów do rodzin.
  5. Udało nam się zorganizować przejazd 11 osób do Portugalii.
     
  6. Pomagamy w tranzycie osób do Belgii – 17 osób.
  7. Dzięki pomocy z Kolonii wysłaliśmy do Obertyna karimaty, śpiwory, odzież, powerbanki i latarki dla wojska.
  8. Organizujemy i wydajemy jedzenie, środki higieniczne i ubrania dla naszych rodzin.
  9. Ogarniamy ich duchowo (spotkania modlitewne i Msza Święta)
  10. W następną niedzielę organizujemy spotkanie integracyjne.
  11. Współpracujemy z Dworkiem Galosa w Stroniu Śląskim – chcemy tam wysłać 20 osób.

Wielki jest wpływ dobra tych z bliska, którzy dzień po dniu goszczą uchodźców, są opiekunami tych rodzin, wożą – rozwożą – dowożą, dostarczają jedzenie.

Wielki jest wpływ dobra tych z daleka, którzy wpłacają pieniądze na konta wspólnoty z Polski, ale także z USA, Nowej Zelandii, Niemiec, z Francji, Wielkiej Brytanii.

Dziękujemy społeczności z Kolonii (szkolnej i parafialnej) za wspieranie naszej spiżarni Hallelu Jah. Dzięki Wam jest ona obficie zaopatrzona w niezbędne artykuły codziennej potrzeby, ale też te, które czynią tę codzienność łatwiejszą i choć trochę – słodszą 🙂

Pozdrawiamy przyjaciół z Portugalii.

Niech nam wszystkim błogosławi Pan Bóg, umacniając nas w dobrym, podtrzymując wytrwałość, napełniając pokojem i przebaczeniem.

11-13 marca

Mamy dla Was kolejną dawkę wieści.

  • Z Kolonii przyjechał do Wrocławia transport z darami. Leki, żywność, środki higieniczne pojechały na granicę, skąd trafiły wprost do miejsc, które tego potrzebowały.

Poniżej wiadomość, którą otrzymaliśmy z Ukrainy. Nic więcej nie trzeba dodawać:

Dostarczyliśmy dziś część ładunku. Zabraliśmy środki medyczne do głównego szpitala wojskowego i szpitala Feofaniya w Kijowe.
Przekazaliśmy żywność miastu Wyszgorod (niedaleko Kijowa) ludziom, którzy obecnie mieszkają w schronach przeciwbombowych i nie mają możliwości normalnego jedzenia. W poniedziałek odbieramy drugą partię ładunku a we wtorki dostarczamy tam gdzie jest potrzebna
Bardzo dziękuje za pomoc. jesteśmy razem silni 💪🇺🇦🇵🇱

  • Dzięki tej części darów, które zostały we Wrocławiu, stworzyliśmy Spiżarnię Hallelu Jah. Jest to miejsce, w którym rodziny z Ukrainy oraz ich gospodarze, będący pod opieką Wspólnoty, mogą zaopatrywać się w żywność, środki higieniczne i inne rzeczy, których potrzebują do codziennego funkcjonowania.

  • Cały czas funkcjonuje i rozwija się wspólnotowa troska o przyjęte rodziny. Opiekunowie regularnie spotykają się, wymieniają zdobytą wiedzą, dzielą się doświadczeniem, by jak najpełniej wspomóc tych, którzy zaczynają wszystko od nowa. To wsparcie jest obecne w przestrzeni psychologicznej, duchowej, prawnej, materialnej. Pomagamy w załatwieniu koniecznych formalności, by nasze ukraińskie rodziny jak najszybciej mogły zafunkcjonować w pełni samodzielnie.

Jesteśmy wdzięczni Bogu i Wam, że wspólnie możemy trafiać z pomocą wprost do serca potrzeb. Że wasze wsparcie duchowe i materialne pozwala na włączenie się w nurt tej rzeki miłości i miłosierdzia.

Wszystko to działa przy stałej współpracy ze Wspólnotą Agalliasis, z Towarzystwem Brata Alberta, z instytucjami z Miasta. Jako Stowarzyszenie stajemy obok setek innych grup, tysięcy wolontariuszy w całym kraju. Modlimy się za wszystkich, którzy przez ostatnie tygodnie trwają w miejscu uważnej troski o uciekających przed ciemnością wojny. Bez Mocy z wysoka nasze siły są zbyt małe, by wytrwać, nie stracić zapału. To jest czas, którego nie da się przejść bez nasiąkania Bogiem na osobistej, codziennej modlitwie.
W Nim nasza siła.
Pan jest z nami.

7-10 marca

Rozpoczął się czas, w którym wspomagamy adaptację rodzin z Ukrainy.
Każda z rodzin, zarówno przyjmująca, jak i przyjmowana ma swojego opiekuna, który ma stanowić wsparcie w przystosowywaniu się do życia w nowej rzeczywistości. Bardzo dziękujemy każdemu, kto otworzył swój dom, otworzył serce.
Z Francji i Niemiec dostarczane są nam dary. Część z nich pojechała dziś do Przemyśla, skąd trafi do Kijowa. Transportem tym zawiezione zostały również leki do kijowskiego szpitala.
   
Druga część produktów żywnościowych, chemii, środków higienicznych trafi do Spiżarni Hallelu Jah. Stąd w każdą niedzielę po Mszy Świętej oraz w czwartki przed spotkaniem „nasze” ukraińskie rodziny i ich gospodarze będą mogli zaopatrzyć się w potrzebne produkty.

Dziękujemy za otwartość serc i domów. Dziękujemy za hojność finansową i czasową.
Dziękujemy za niegasnący ogień miłości miłosiernej.
Pan jest z nami. Z Niego czerpiemy nieustająco przez modlitwę, Eucharystię, Słowo Boże. W zatrzymaniu się przy Nim jest źródło odnawiających się sił. Powierzamy Waszej modlitwie przyjęte rodziny i ich bliskich, którzy zostali w Ukrainie. Modlimy się za Was. Prosimy o modlitwę za nas.
Bogu na chwałę, ludziom na pożytek

5-6 marca

Dobry wieczór w poniedziałek.

Po krótkiej, weekendowej przerwie wracamy z relacją o tym, co wydarzyło się w ciągu tych dni.

  • Przez ostatni tydzień 80 osób znalazło schronienie w naszych domach. Praktycznie każdego dnia przyjeżdża kolejna rodzina, którą wraz z Agalliasis otaczamy opieką. Coraz sprawniej funkcjonuje proces przyjmowania. Kolejny krok to pomoc w adaptacji do nowej sytuacji.
  • Powstaje sieć osób, tzw. opiekunów, którzy otaczają troską przydzielone im rodziny. Celem jest odciążenie gospodarzy, ale docelowo wprowadzenie ukraińskich rodzin w samodzielne funkcjonowanie.
  • Z Kolonii jadą do nas busy z lekami, środkami pierwszej pomocy, z pomocą dla rodzin, które są pod naszą opieką.
  • Do szpitala wojskowego w Kijowie dotarł transport medykamentów, które zakupione zostały dzięki datkom wypłacanym na nasze konto.
    Relacja z Maxem, o którym pisaliśmy ostatnio, to kolejny ogromnie cenny kontakt, który pozwoli nam docierać z pomocą na terytorium Ukrainy.
  • Mieszkanie remontowane w ostatnim tygodniu jest już na etapie urządzania. Będzie ono pełniło rolę postoju dla osób, które będą czekać na docelowe miejsce.
  • Do Obertyna na Ukrainie trafią przygotowane apteczki i śpiwory.
  • Zaczęliśmy współpracę z Mocnymi w Duchu z Łodzi. Tworzymy razem bazę noclegową, dzielimy się tym doświadczeniem, które udaje się każdej ze stron zdobywać każdego dnia.

Caritas szukał wolontariuszy do wyładowywania tirów z darami. Jednym z nich został Igor że swoją żoną Swietą, którzy przyjechali z rodziną z Żytomierza. Porusza fakt ich otwartych oczu, poczucia odpowiedzialności, przejmowania inicjatywy. Może staną się inspiracją dla kolejnych, którym kondycja psychofizyczna pozwoli na zaangażowanie się w tak wielu miejscach.

Wszystkie historie osób, które są z nami tworzą obraz, pobudzający nas do dalszego przykładania rąk do pługa. Mija czas, gdy napędzała adrenalina, poryw serce. Przychodzi czas, gdy uczymy się troszczyć o przyjezdnych, nie zaniedbując troski również o tych najbardziej zaangażowanych. Dlatego, jeśli znajdujesz w sobie gotowość do wsparcia braci i sióstr, zgłoś się przez formularz. Na tę chwilę mamy 16 wolontariuszy… Potrzebujemy bardzo kolejnych.

Wciąż odczytujemy, że to jest właśnie czas upragniony, dzień zbawienia, o którym, pisze Paweł. W tym dniu, zarówno jedna, jak i druga strona „okazujemy się sługami Boga przez wszystko: przez wielką cierpliwość, wśród utrapień, przeciwności i ucisków, w chłostach , więzieniach, podczas rozruchów, w trudach, nocnych czuwaniach i w postach, przez czystość i umiejętność, przez wielkoduszność i łagodność, przez [objawy] Ducha Świętego i miłość nieobłudną, przez głoszenie prawdy i moc Bożą, przez oręż sprawiedliwości zaczepny i obronny…” 2Kor 6, 4-7

Dziękujemy wciąż i wciąż za Waszą obecność, otwartość i wsparcie.
Powierzamy wszystko Waszym modlitwom.
Bóg odnawia każdego ranka swoją łaskawość i wierność, a wraz z nią odnawia nasze siły.
Jemu wszelka cześć i chwała.

Maryjo, Królowo pokoju, módl się za nami.

4 marca

Dziś mija pierwszy tydzień naszego zaangażowania się wraz z Agalliasis w działania niosące pomoc Ukrainie. Bóg pisze scenariusze, których nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć. Jednak wsłuchując się w głos Ducha Świętego, posłuszni Jego natchnieniom, podejmujemy kroki, które rozeznajemy jako wolę Bożą dla Wspólnoty na ten czas.

Bardzo chcemy być przejrzyści dla każdego z Was, którzy wspieracie nas na różne sposoby – duchowo,  materialnie, dzieląc się swoim czasem, domem, wiedzą, czy doświadczeniem. Mamy w sercu ogromną wdzięczność za Waszą obecność przy nas, za ciągłą gotowość do niesienia pomocy. Stąd pojawiające się dzienne raporty dokumentujące  kolejne działania, informujące  na co przeznaczane są fundusze, które nam przekazujecie. Wraz z Agalliasis każdego dnia podejmujemy kolejne wysiłki, by choć w drobnej części naszymi działaniami zaradzić wciąż ogromnym potrzebom.

A co wydarzyło się w piątek 4 marca?

  • Udało się złapać kolejny cenny kontakt z Maxem, chłopakiem z Ukrainy, który zawozi do Kijowa 160 apteczek, 87 powerbanków oraz 7 kartonów bandaży,  środków opatrunkowych i leków, które w czwartek zostały przywiezione od naszych braci z Warszawy. W sumie, w ostatnim tygodniu,  wysłanych zostało już 500 apteczek, kolejne będą szykowane.
     
  • Środki pierwszej pomocy, opatrunki i bandaże zostały przesłane do nas z Niemiec i Wielkiej Brytanii Z serca dziękujemy za Wasze nieustające zaangażowanie.
  • Kwaterujemy kolejne rodziny. Każda z nich jest kompleksowo zaopiekowana. Cały sztab wciąż, poprzez nabieranie doświadczenia, wypracowuje kolejne kroki pomocy, obejmującej wsparcie duchowe, psychologiczne, prawne, materialne, medyczne.
  • Dla Obertyna, w którym część osób ze wspólnoty goszczona była w 2018 roku, zakupione zostały śpiwory, polary i dołączona zostanie partia apteczek.
  • Weszliśmy w cenną współpracę z Towarzystwem Brata Alberta. Jest to dla nas ogromne wsparcie w niesieniu pomocy zwłaszcza tu na miejscu, we Wrocławiu.

Wciąż szukamy osób, które będą mogły przyjąć pod swój dach kolejnych potrzebujących. Spodziewamy się kolejnych fal uchodźców, którzy przyjadą już po bezpośrednim zetknięciu się z koszmarem wojny w minionych dniach. To czego potrzebują na start, to miejsca, gdzie będą mogli na spokojnie złapać oddech i zacząć budowę nowego odcinka w swojego życia.

Drodzy. Emocje w wielu z nas powoli opadają, mija pierwszy szok. Wkraczamy w etap, w którym nasza pomoc staje się coraz bardziej poukładana, systemowa. Rozwijająca się współpraca z władzami miasta, z instytucjami, ze specjalistami w różnych dziadzinach czyni naszą pracę nie „dzikim ogniem”, lecz płomieniem, który realnie rozpala świtało. Każdego dnia nabieramy doświadczenia, uczymy się kolejnych rzeczy. Namacalnie odczuwamy, jak Pan przymnaża sił tym, którzy z miłością oddają samach siebie tej sprawie. Dziękujemy Wam za osłonę modlitewną. Sami też nie odpuszczamy czasu modlitwy osobistej, zanurzając się w wodzie dającej życie. Jesteśmy pewni, że obok tego wszystkiego,  co materialne, wielkie rzeczy dzieją się na poziomie ducha. To jest walka Pana. I choć wróg naciera na nas „z mieczem, dzidą i zakrzywionym nożem”, my idziemy na niego w imię Pana zastępów,  (por 1Sm 17, 45), to wyznajemy z Dawidem:  Niech wiedzą wszyscy zebrani, że nie mieczem ani dzidą Pan ocala. Ponieważ jest to wojna Pana, On więc odda was w nasze ręce.

Dlatego wszelkie nasze wysiłki zakorzeniamy w naszym Bogu, od którego pochodzi zwycięstwo i ocalenie. Bardzo zachęcamy, by nastawić sobie w telefonie alarm na 22.00 i każdego dnia, o tej samej porze, stawać w miejscu wstawiennictwa i uwielbienia, choćby przez odmówienie Modlitwy Pańskiej czy Pod Twoją Obronę,

Dziękujemy Wam za pomoc. To nie jest grzecznościowy slogan, ale prawda wypływająca  z serca. Bez Was to wszystko nie byłoby możliwe. Prosimy Was o dalsze wspieranie naszych działań, rozpowszechnianie informacji o zbiórce. Jeszcze raz, bez spoczynku  – DZIĘKUJEMY!

Niech Pan Wam błogosławi

3 marca

Drodzy.
Każdego dnia docierają do nas informacje o konkretnych potrzebach i konkretnych ludziach, szukających pomocy. Nie inaczej było wczoraj. Cały czwartek przeniknięty był pracą dla tych, którym, chcemy usłużyć koniecznym wsparciem. Wciąż, razem ze Wspólnota Agalliasisis, przyjmujemy w domach nowe rodziny, przygotowujemy następne paczki. Troszczymy się o kolejne etapy, które z czasem stają się nieodłączną konsekwencją wcześniejszych kroków. Tak jest zwłaszcza w przypadku przyjętych rodzin, których nie zostawiamy bez opieki. Każda przyjęta rodzina, oprócz gospodarzy, którzy ją goszczą, ma przydzielonego opiekuna, towarzyszącego jej w kolejnych wyzwaniach, czekających na dalszej drodze. W tym celu zacieśniamy współpracę z instytucjami, prawnikami, lekarzami itd., którzy pomagają nam stawić czoła nieznanym, dla nas wszystkich, okolicznościom.
W dniu wczorajszym udało się zrealizować następujące przedsięwzięcia:
  • Cały czas aktywnie uczestniczymy w przyjmowaniu rodzin. Na chwilę obecną pod naszą opieką jest już 7 rodzin.
  • Zostało zakupionych 86 Powerbanków
  • Kupiliśmy 100 par specjalnych, termicznych rękawic, które już w sobotę wyruszą w dalszą drogę.
  • Nie ustajemy w szykowaniu nerek z apteczkami. Wspólnota Hallelu Jah z Warszawy przywiozła wczoraj kolejne opatrunki i leki, chusty trójkątne, które za chwilę zostaną przygotowane do przetransportowania na wschód. Również z Wielkiej Brytanii przyszła paczka, której zawartość zapełni przygotowywane zestawy pierwszej pomocy dla walczących.
  • Wyruszył transport Misji Salezjańskiej z zakupionymi śpiworami, karimatami oraz trwałą żywnością.
Cóż innego możemy napisać poza słowem: DZIĘKUJEMY!!! Niezwykłe jest dla nas Wasze towarzyszenie nam na tak różne sposoby i w tak różnych zakątkach świata. Dzięki spływającym darowiznom możemy wciąż być czynnie zaangażowani w niesienie pomocy, tym którzy dziś są w sercach ludzi niemal każdego narodu i języka.
Ta sytuacja jednoczy, budzi wiarę, rozpala miłość. Jak mocne dziś jest doświadczenie nas wszystkich, że ŚWIATŁOŚĆ w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnie. Że gdzie wzmaga się grzeszna rządzą, pycha, wojna, tam jeszcze obficiej Pan wylewa swą łaskę. Twoja osoba ma znaczenie w tym całym ogromnie zdarzeń. Twoja modlitwa, Twój czas, Twoja troskliwość, Twoja hojność – przez to wszystko zstępuje Duch Pański i zmienia oblicze ziemi. Jeszcze raz DZIĘKUJEMY.
Błogosławimy Wam Wszystkim w imię Boże. Błogosławimy, a nie złorzeczymy także tym, przez których to wszystko się wydarza.
Łączmy się w codziennej modlitwie o 22.00. Prosimy o dalsze przesyłanie informacji o możliwości wspierania nas.
Wyznajemy że Pan jest mocą swojego ludu, że obrońcą uciśnionych jest Najwyższy. Jemu chwała i cześć, na wieki wieków!
Maryjo, Królowo pokoju, módl się za nami!

2 marca

  • Wsparliśmy finansowo wiernych z Diecezji Charkowsko Zaporoskiej.

  • Paczki z nerkami wypełnionymi lekami i opatrunkami zostały zawiezione do Przemyśla, skąd pojadą do Ukrainy
  • Dwie rodziny bezpiecznie dotarły do Wrocławia i zostały zaopiekowane przez Wspólnotę.
  • Kolejny dzień remontu, w której czynny udział bierze młodzież z 10 LO.
  • Zostało zakupionych  50 śpiworów i 50 karimat dla Misji Salezjańskiej.

  • Wspólnota weszła we współpracę z prawnikami, którzy wesprą nas we wszystkich kwestiach natury prawnej, których z czasem będzie coraz więcej.
Cały czas, wszystkie przedsięwzięcia dzieją się w braterskiej jedności i współpracy ze Wspólnota Agalliasiss. Połączone siły mogą więcej, lepiej, sprawniej. Za wielki przywilej uznajemy naszą wspólną współpracę. Agalliasis drogie, niech Pan wciąż wylewa na Was łaskę po łasce.
Najdrożsi. Potrzebujemy Waszej osłonowej modlitwy. Kładziemy Wam na sercu te miejsca, ludzi, którym pomagamy bezpośrednio. Zarówno tych po tej stronie granicy, którzy mogą już czuć się bezpieczni, lecz często żyją z doświadczeniem traumy, lękiem o bliskich, którym nie udało się uciec. Jak również za naszych braci będących w środku okrucieństwa, które niespodziewanie od tygodnia stanowi część ich życia.
Módlcie się również za tych z nas, którzy bezpośrednio zaangażowani są w szereg odpowiedzialności.
Ogromnie dziękujemy za wszelkie oznaki wsparcia. Dziękujemy za kolejne wpłaty, za rozpowszechnianie informacji o możliwości wpierania nas finansowo.
W rękach PANA jest potęga i moc.
Trwajmy w modlitwie uwielbienia, gdyż z nią na ustach i w sercu wygrywa się walki nie do pokonania.
Niech obecny poryw serca, w każdym z nas przerodzi się w trwałą postawę czujnej miłości wobec Ukrainy.
Łączmy się w modlitwie każdego dnia o 22.00
Niech Bóg, który miłuje radosnego dawcę, błogosławi Waszemu życiu.
Szalom!

1 marca

  • dzięki Waszej pomocy wsparliśmy klasztor Dominikanów pod Kijowem – https://www.facebook.com/Centr.Sviatogo.Martina/posts/504860967952477
  • została zakupiona trwała żywność dla Misji Salezjańskiej na Ukrainie, która wspomoże nimi tych, którzy zostali  w tym kraju
  • tworzy się, przy współpracy naszych braci i sióstr z Warszawy, kolejna partia nerek z apteczką, która trafi do stawiających czoła napaści
  • rodzina, która wczoraj została odebrana z granicy w nocy dotarła do miejsca docelowego i może już w bezpieczeństwie nabierać sił na kolejne wyzwania, których czeka ich tu niemało
  • kontynuowane były prace przy remoncie mieszkania dla 12 uchodźców Ukrainy
  • wieczorem w domu kolejnej rodziny zakwaterowana została mama z małym chłopcem
W najbliższym czasie zakupione zostaną powerbanki, baterie oraz latarki na USB.
Każda pomoc rzeczowa, finansowana z darowizn jest odpowiedzią na zgłaszane nam konkretne potrzeby. Jesteśmy w stałym kontakcie z osobami, które są w łączności z osobami na Ukrainie.
Najczęściej to cywile, którzy sami mierzą się z okrucieństwem wojny.
Nie spoczniemy w podziękowaniach Wam wszystkim. Dziękujemy naszym przyjaciołom z Francji, Anglii, Niemiec i Stanów Zjednoczonych za zakup leków i hojne wsparcie finansowe. Dziękujemy ludziom dobrej woli z Dubiecka, którzy wzięli na siebie bezpośredni ciężar przejęcia rodziny z granicy.
Ta historia, od kilku dni, pisana jest miłością, poświęceniem, hojnością całej masy ludzi. Dziękujemy Wam za zaufanie, dziękujemy za ciągłą gotowość do niesienia pomocy. Naprawdę czeka nas długi bieg. Przed nami droga, której nie pokonamy bez Waszej pełnej troski obecności. Zostańcie przy nas. Ten ogrom potrzeb wzbudza w nas wdzięczność za współpracę z Wspólnota Agalliasis, która sprawia, ze możemy więcej.
Rozsyłajcie informacje o możliwości wsparcia finansowego. Łączmy się ze sobą na codziennej modlitwie o 22.00. Pan jest większy niż każda potęga tego świata. To On jest Panem panów i Królem królów. Nic nie wymyka się z Jego rąk, nic się nie dzieje, nad czym straciłby kontrolę. Wiemy komu zaufaliśmy.
Niech On Wam błogosławi.
Odpocznijcie nieco.
28 lutego
  • sprzątanie i gruntowanie ścian pomieszczeń dla Ukraińców w fundacji MiserArt
  • kolejna rodzina przyjęta pod dach
  • 9 osobowa rodzina przywieziona z granicy
  • zakup materiałów na kolejne 200 pakietów medycznych (apteczki)
  • współpraca z zaprzyjaźnioną wspólnotą Agallisis
  • zakup 50 śpiworów i 50 karimat dla Misji Salezjańskiej na Ukrainie – ze środków finansowych Agalliasis

27 lutego

  • Udało się zgromadzić bazę noclegów dla osób uciekających przez wojną . Na tę chwilę mamy zapewnione ponad 140.
  • Pierwsze rodziny z Ukrainy zostały już przyjęte i zaopiekowane.
  • Zostały przygotowane saszetki z lekami i środkami opatrunkowymi dla armii ukraińskiej – 15 kartonów.
  • Została zakupiona i przekazana partia podstawowych leków dla walczących o wolność Ukrainy.
  • Wyruszył pierwszy bus i samochód po dziewięcioosobową rodzinę z Ukrainy, która czeka w kolejce na przekroczenie granicy z Polską.
  • Została przekazana darowizna dla Dominikanów spod Kijowa, którzy działają i pomagają na pierwszym froncie. Więcej o tym miejscu można przeczytać tu

Wszystko to dzięki ogromnemu wsparciu coraz większej rzeszy darczyńców i osób, które poświęcają swój czas i komfort życiowy, by zatroszczyć się o naszych braci i nasze siostry z Ukrainy.
Ogromnie dziękujemy za Waszą oddaną miłość bliźniego, która na naszych oczach staje tak bardzo namacalna i praktyczna. Bez Waszej pomoc nie zdołalibyśmy odpowiedzieć na spływające do nas z różnych stron prośby o konkretną pomoc.

Poprzedni artykułKsięga Psalmów. Psalm 13
Następny artykułKsięga Psalmów. Psalm 14