Rekolekcje adwentowe „W jedności”

0
1191

 

Drodzy siostry i bracia, przed nami niesamowity czas Adwentu.
Adwent trwa krótko, ale możemy go dobrze wykorzystać, albo przespać.

Dlatego bardzo serdecznie chcemy Was zaprosić do udziału
w Rekolekcjach „W jedności”,
w dniach 10-13 grudnia,
które organizujemy z dwoma wspólnotami: Agalliasis i Lew Judy.

Będziemy się spotykać online i raz chcemy się spotkać na „live” w kościele pw. NMP Królowej Pokoju na Popowicach.

Aby uczestniczyć w małych grupach i w spotkaniu w kościele na Popowicach musisz się zapisać poprzez FORMULARZ.
Formularz wyłącznie dla członków wspólnot Agalliasis, Hallelu Jah i Lew Judy.

Po wypełnieniu formularza udział w małych grupach masz zapewniony, natomiast w przypadku spotkania w kościele ze względu na ograniczoną liczbę miejsc, po zakończeniu zapisów powiadomimy Cię czy znalazło się dla Ciebie miejsce (decyduje kolejność zgłoszeń). Jeśli nie będzie miejsca będziesz mógł uczestniczyć w spotkaniu poprzez transmisję online.

Wszystkie inne wydarzenia będą się odbywały online.

Kochani chcemy wsłuchać się i pogłębić Słowo prorocze przekazane przez Dominika McDermotta w czasie spotkania ENC (tekst poniżej).
Do lepszego zrozumienie treści tego przesłania będą służyły małe grupy online międzywspólnotowe (musisz się zapisać), oraz konferencje.  Konferencje będą się pojawiały na naszym kanale YT i FB.

PLAN:

Nauczania online będą dostępne:

  • wtorek 8 grudnia – Dominik McDermott
  • środa 9 grudnia – Aleksandra Paluch

Uwielbienia online:

  • czwartek 10 grudnia 19:00 – Wspólnota Hallelu Jah
  • piątek 11 grudnia 20:00 – Wspólnota Agalliasis

Grupy online (na zapisy):

  • sobota 12 grudnia 10:00
  • niedziela 13 grudnia 10:00

Sobota 12 grudnia (w realu) (na zapisy):

Spotkanie w kościele na Popowicach

  • 12:30 – Msza Święta (kazanie bp Andrzej)
  • 14:00 – Uwielbienie – Lew Judy
  • 16:00 – Zakończenie

PROROCTWO DOMINIKA:

(Zapis z transmisji w trakcie spotkania ENC)

We wrześniu tego roku w trakcie przygotowań do spotkania Zespołu prezydenckiego ENC na Zoomie zapytałem Pana o słowo i otrzymałem to:

Zmiany są tu na stałe, ważne jest to jak na nie odpowiecie, wielkie potrzeby ukarzą się ze względu na ten kryzys, ale Ja wyposażyłem Was do sprostania  im. „Opcja dla biednych” nie może być dla was opcjonalna, ale konieczna. Uwalniam przez  Was moją łaskę żebyście zadbali o moją trzodę, każdy w jego lub jej dziedzinie. Jak  powiedziałem Mojżeszowi „słyszałem ich wołanie o ratunek”. Każda wspólnota powinna  zapytać mnie o strategię dla ich dziedziny, ponieważ potrzeby będą inne w każdym miejscu,  ale wspólna dla wszystkich będzie skala zapotrzebowania – co będzie wspaniałe. Ten czas  potrzeby jest tylko początkiem i z nim przyjdzie czas żniw dla Mojego Kościoła. To jest czas  do nauki, do prawdziwego zaufanie Mi, że zapewnię to, czego potrzebujecie, bowiem bez  tego boskiego zaopatrzenia będziecie przytłoczeni. Módlcie się dużo o pokój, ponieważ  wojna nadchodzi na skrzydłach desperacji.

Po tym jak podzieliłem się tym słowem na spotkaniu, zaczęliśmy się modlić i otrzymałem taki  obraz prorocki:

Bardzo ostry miecz ułożony horyzontalnie oddzielał zebrane łodygo bawełny, który były  prezentowane mieczowi przez taśmę produkcyjną, dobry materiał (miękki, biały puch  bawełny) szły na lewo, a zły materiał (twarde łodygi, na których rośnie bawełna) szły na  prawo. Po segregacji przez miecz inne typy materiału oddalały się od siebie bardziej i  bardziej.

Moja interpretacja: miecz to wirus i kolejne problemy (zwłaszcza ekonomiczne)  spowodowane przez niego, jest on używany by przesiewać i sortować chrześcijan na tych,  którzy odpowiadają z łagodnością, życzliwością i miłością (tych dobrych) i na tych, którzy są  twardego-serca, twardzi i odpowiadają egoistycznie (tych złych). Ta łagodność, w mojej  opinii, powinna być wobec tych, którzy cierpią, z powodu tych czasów, w których żyjemy.  Nasza decyzja, co do tego jak odpowiemy, będzie miała konsekwencje na przyszłość, wobec  tego ci łagodnego serca i ci twardego serca od tego momentu będą się od siebie coraz  bardziej i bardziej oddalać. Nasza odpowiedź teraz stawia nas na drodze o dwóch  odmiennych kierunkach, jednym w stronę miłości i łagodności, a więc ku Bogu Samemu, i  drugim w kierunku zatwardziałości i egoizmowi, a zatem z dala od Boga. Pamiętajcie, że całe  żniwo składa się z chrześcijan.

Mimo że, nie widziałem tego od razu ten obraz łączy się dobrze z poprzednim słowem, wiec  pozwólcie, że je powtórzę z pewnymi wyjaśnieniami.

Zmiany są tu na stałe, ważne jest to jak na nie odpowiecie, wielkie potrzeby ukarzą się ze względu na ten kryzys, ale Ja wyposażyłem Was do sprostania  im.

Wszyscy oczekujemy na czas, w którym to wszystko już się skończy, ale wydaje się, że w jakiś  sposób ten czas nie nadejdzie. Ale dobre wieści sią takie, że Bóg wyposażył nas do  poradzenia sobie z tym, i On jest bardzo zainteresowany tym w jaki sposób zareagujemy na  ten trudny czas.

„Opcja dla biednych” nie może być dla was opcjonalna, ale konieczna. Uwalniam przez Was  moją łaskę żebyście zadbali o moją trzodę, każdy w jego lub jej dziedzinie. Jak powiedziałem  Mojżeszowi „słyszałem ich wołanie o ratunek”.

Preferencyjna opcja dla ubogich, to zgodnie z tym co odkryłem, określenie po raz pierwszy  użyte w 1979 r. na Konferencji Biskupów Ameryki Łacińskiej w Meksyku. Oznacza  priorytetowe traktowanie potrzeb tych w prawdziwej biedzie nad wszystkimi innymi. Wiąże  się to również z jednym z trzech celów papieża Franciszka dla Charis – opieka nad biednymi.  Obok obrazu miecza dzielącego żniwo na dobre i zło, to słowo mówi o tym, że Bóg powołuje  swój lud do dbania o biednych w tym czasie z odnowionym poczuciem pilności. I jego  obietnicą łaski dla nas, żebyśmy byli zdolni dokonać tego. To nie powinno być dla nas  wielkim zaskoczeniem, ponieważ to wyraża po prostu słowa z listu do Kolosan 3,12 „Jako  więc wybrańcy Boży – święci i umiłowani – obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć,  pokorę, cichość, cierpliwość,”

Każda wspólnota powinna zapytać mnie o strategię dla ich dziedziny, ponieważ potrzeby  będą inne w każdym miejscu, ale wspólna dla wszystkich będzie skala zapotrzebowania – co  będzie wspaniałe.

To oznacza, że On jest skłonny zapewnić mądrość i strategię dla każdej z naszych wspólnot,  jeśli my jesteśmy skłonni słuchać go i być mu posłuszni. Tak jak On zapewnił Józefowi  strategię na ocalenie Egiptu od strasznego siedmio-letniego głodu, który miał nadejść.  Strategię, która nie tylko ocaliła Egipcjan, ale również rodzinę Józefa i przyniosła mu  pojednanie z nią.

Ten czas potrzeby jest tylko początkiem i z nim przyjdzie czas żniw dla Mojego Kościoła. Kiedy dbamy o tych, którzy zmagają się z problemami, żeby Dobra Nowina stała się  rzeczywistością, autentycznym słowem, które będzie dobrze przyjęte i bardzo wielu pozna i  pokocha Boga, to są żniwa, o których on mówi. Alternatywa wygląda następująco: bez opieki  nad biednymi wokół nas nasza miłość (a przez to również boska) jest postrzegana jako puste  słowa). Musimy w tym kryzysie dostrzec okazję by zademonstrować Jego miłość. Okazje dla  Jego Kościoła by stał się zwiastunem nadziei i światła, w świecie, który niemal z dnia na  dzień staje się mroczniejszy i bardziej przerażający, zwiastunem dla tych, którzy nie mają  wiary i zaufania w Bogu. Musimy być również świadomi, że część naszej opieki nad biednymi  pozostawi nas podatnymi na oskarżenia, że akceptujemy i popieramy styl życia tych, którym  staramy się pomóc. Na przykład, współczucie które powoduje nami, gdy dostarczamy czyste igły uzależnionym, by ochronić ich przed chorobami może stać się dla nas podstawą  oskarżenia o wspieranie tych uzależnień. Ze względu na nasze współczucie dla biednych,  których życia często są w rozsypce, wiele osób także w Kościele będzie oburzonych i będzie  nas oskarżać o popieranie grzeszników, ale pozwólcie, że z góry was pocieszę – oni oskarżali  Jezusa o to samo. Musimy zdecydować, w tym czasie, czy chcemy rzucać kamieniami w tych,  którzy namieszali w swoich życiach, czy chcemy pracować ku ich ratunkowi ze współczuciem  od Jezusa.

To jest czas do nauki, do prawdziwego zaufanie Mi, że zapewnię to, czego potrzebujecie,  bowiem bez tego boskiego zaopatrzenia będziecie przytłoczeni.

On chce zapewnić nam wszystko czego potrzebujemy do pracy z nim, ale bez naszej  otwartości w dawaniu, On nie jest w stanie nam dać, ponieważ w sensie duchowym te same  drzwi, przez które my dajemy tym, którzy potrzebują są tymi samymi, przez które On daje  nam. Ale tu również jest wspaniała obietnica – że jeśli my będziemy na nim polegać, że ona  zapewni nam to czego potrzebujemy w opiece nad potrzebującymi, my sami nie będziemy  przytłoczeni, niezależnie od tego jak wielka ta potrzeba będzie.

Módlcie się dużo o pokój, ponieważ wojna nadchodzi na skrzydłach desperacji. Miałem wątpliwości co do dzielenia się tą ostatnią częścią słowa, ponieważ może ona  wywoływać strach i brałem pod uwagę pominięcie jej, więc zapytałem Boga o to konkretnie  i powiedział mi, że mam ją zachować. Wierzę, że On chce, żebyśmy byli świadomi tego co  nadchodzi, nie abyśmy żyli w strachu, ale żebyśmy potraktowali serio nasze powołanie do  modlitwy o pokój. Ale również dla nas byśmy pamiętali co sam Jezus powiedział „U Boga  wszystko jest możliwe” (Mt. 19,26) i „wszystko współdziała z tymi, którzy miłują Boga” (Rz.  8,28) nawet pandemia i wszystko co może ona przynieść.

Dziękuję, że słuchaliście.

 

Poprzedni artykułKu pokrzepieniu serc #16 – Krystyna Wojt
Następny artykułKu pokrzepieniu serc #17 – bp Andrzej Siemieniewski #5