Rekolekcje - zima 2024

MATERIAŁY DO ROZWAŻAŃ

Dzień 1 - poniedziałek

"Namiot spotkania"

Fragment biblijny do małej grupy

(przeczytajcie wspólnie po modlitwie na początku małej grupy)

Wj 33,7.11; J 15,13

Wj 33,7 Mojżesz zaś wziął namiot i rozbił go za obozem, i nazwał go Namiotem Spotkania. A ktokolwiek chciał się zwrócić do Pana, szedł do Namiotu Spotkania, który był poza obozem. (…) 11 A Pan rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz, jak się rozmawia z przyjacielem. Potem wracał Mojżesz do obozu, sługa zaś jego, Jozue, syn Nuna, młodzieniec, nie oddalał się z wnętrza namiotu.

J 15,13 Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. 14 Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. 15 Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego.

Komentarz do fragmentu biblijnego

(przeczytajcie wspólnie po przeczytaniu Słowa Bożego)

Namiot spotkania był przenośnym sanktuarium, w którym modlili się Izraelici po wyjściu z Egiptu. Konstrukcja towarzyszyła im cały czas, po tym jak zawarli przymierze z Bogiem. Namiot Spotkania rozstawiony był pośrodku obozowiska Izraelitów. Było to miejsce gdzie Mojżesz rozmawiał z Bogiem jak z przyjacielem (przyjaciel – chawer – חבר). Słowo miškān (hebr, ‏משכן‎) pochodzi od rdzenia škn, który w formie podstawowej oznacza „zatrzymać się”, „zabawić”, „mieszkać” i było używane do określenia mieszkania w namiocie, jak również trwałego mieszkania, a często towarzyszyły mu podkreślenia rangi w postaci dodania określeń: „na wieki” lub „z pokolenia na pokolenie”. Słup obłoku nad Namiotem Spotkania oznacza obecność Bożą, z której światłość przenikała do środka namiotu napełniając go jasnością. Obecność Boża jest błogosławieństwem i uświęceniem życia. Trwanie w Obecności Bożej jest trwaniem w Jego bliskości. “Co warte zauważenia, łacińskie słowo „tabernakulum” (miejsce przechowywania Najświętszego Sakramentu w kościołach) w dosłownym tłumaczeniu to właśnie namiot. W Nowym Testamencie także występuje nawiązanie do namiotu, jako miejsca spotkania z Bogiem (Mt 17, 4 Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza»)

Pytania do małej grupy

(do wyboru przez animatora/członków małej grupy)

  1. Co porusza Cię w rozważanym fragmencie Słowa, co poruszyło Cię w konferencji?
  2. Czy znałeś wcześniej namiot spotkania? Czy modlisz się namiotem spotkania na co dzień?
  3. Co ułatwia Ci, a co sprawia trudność wejścia w obecność Bożą?
  4. Ile czasu modlisz się namiotem spotkania, 15 minut, 30 minut? Czy to jest on robiony w biegu, czy masz czas i możliwość wyciszyć się ?
  5. Jak wyobrażasz sobie oblicze Boga?

Dodatkowe materiały - dla chętnych

Dodatkowe fragmenty

(pogłębiające rozumienie głównego fragmentu)

Łk 9, 29 “Gdy Jezus modlił się, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe”.

Wj 34, 29 Gdy Mojżesz zstępował z góry Synaj z dwiema tablicami Świadectwa w ręku, nie wiedział, że skóra na jego twarzy promieniała* na skutek rozmowy z Panem.

Rozszerzony komentarz do fragmentu biblijnego

NAMIOT SPOTKANIA hebr. אוהל מועד, ’ōhel mô‘ēd mieszkanie; przybytek. (hebr, ‏משכן‎, Miškān, mieszkanie.

słowo miškān pochodzi od rdzenia škn, który w formie podstawowej (qal) oznacza „zatrzymać się”, „zabawić”, „mieszkać” i było używane do określenia mieszkania w namiocie (np. Rdz 9,27; Sdz 9,11), jak również trwałego mieszkania (Rdz 35,22; 49,13), a często towarzyszyły mu podkreślenia rangi w postaci dodania określeń: „na wieki” lub „z pokolenia na pokolenie”.

Ta metoda rozważania Biblii jest bardzo popularna w Ruchu Światło-Życie, a zaproponował ją założyciel Oazy, ks. Franciszek Blachnicki. Istnieje kilka schematów Namiotu Spotkania. Oto jeden z nich, zaproponowany przez ks. Blachnickiego:

https://stacja7.pl/modlitwa/namiot-spotkania/

Modlitwa to jest spotkanie, spotkanie zaś dokonuje się pomiędzy osobami. Tylko osoby mogą się spotkać. Spotkanie jest zawsze najpierw i przede wszystkim spotkaniem się dwóch osób – ja i ty . Polega ono na tym, że ja staję w obliczu drugiej osoby, przeżywając ją jako ty w stosunku do swojego ja. Jeżeli przeniesiemy to określenie na relację człowieka do Boga, to otrzymamy dokładne, precyzyjne określenie istoty modlitwy. Istotą modlitwy jest spotkanie osoby człowieka z Osobą Boga.

(F. Blachnicki, Namiot Spotkania, Krościenko 2000, s. 8)

https://oazapraga.pl/szkola-animatora-dk-namiot-spotkania/

https://www.youtube.com/watch?v=RR93XijtSzY

https://www.youtube.com/watch?v=P8LRddE-QNo

https://www.youtube.com/watch?v=rTOm-vhr3qw (od 8:20)

W czasie pobytu Izraelitów pod Synajem Bóg kontaktował się z Mojżeszem w Namiocie Spotkania (Wj 33, 7-11). Był to zwykły namiot rozbity poza obozem, „w przeciwieństwie do przybytku, który mieścił się w centrum obozowiska, i znajdował się pod opieką jednej osoby. Nie było to miejsce składania ofiar, nie ma też żadnego dowodu, że przechowywano w nim arkę. Było to raczej sanktuarium, miejsce otrzymywania wyroczni, a obecność Boża nie przebywała w nim stale, chociaż objawiała się pod postacią słupa obłoku” (P. Achtemeier). Aby spotkać Boga, lud musiał opuszczać obozowisko, czyli profanum. W hałasie i zgiełku, w codziennych problemach, zabieganiu i pośpiechu nie mógł spotkać Pana. Było to możliwe dopiero po wejściu w świat ciszy, świat sacrum, który symbolizował Namiot Spotkania.

  1. Wj 33,7 

Mojżesz ((hebr. מֹשֶׁה Mosze, wydobyty z wody), rozmawiał z Bogiem jak z przyjacielem (przyjaciel – chawer – חבר), czy jednak oglądał Jego oblicze? Wydaje się, że nie, gdyż prosił Boga, by objawił mu się w pełnym blasku: „Spraw, abym ujrzał Twoją chwałę” (Wj 33, 18). Prośba Mojżesza, pragnienie widzenia Boga, wyraża odwieczne wezwanie człowieka skierowane do Boga. Z podobną prośbą zwrócił się Apostoł Filip do Jezusa: „Panie, pokaż nam Ojca” (J 14, 8). W odpowiedzi, Jezus wskazał na siebie: „Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca” (J 14, 9). Jezus przyszedł po to, aby objawić, odsłonić prawdziwe oblicze Ojca. Odtąd nie można mówić o Bogu, nie mówiąc o Jezusie z Nazaretu. Bóg niewidzialny, niedotykalny, przekraczający wszelkie wyobrażenia o Nim chce być poznany, spotkany i kochany w swoim Synu, który stał się człowiekiem. Jaki Syn, taki Ojciec. Człowiek może w pewnym stopniu doświadczyć czy przeniknąć tajemnicę osobowości Boga wtedy, gdy przez wiarę zgodzi się ujrzeć Go w Jezusie Chrystusie. Osoba Jezusa, Jego życie, słowa, czyny, Jego miłosierdzie, dobroć, miłość, są najdoskonalszym odbiciem oblicza i serca Boga.

Odpowiadając Mojżeszowi, Bóg, przypomniał swemu słudze pradawne przekonanie: „Nie będziesz mógł oglądać mojego oblicza, gdyż żaden człowiek nie może oglądać mojego oblicza i pozostać przy życiu” (Wj 33, 20). Dodał jednak, że to, co wydaje się niemożliwe, nie stanowi przeszkody dla Boga. Bóg jest wolny w swoim działaniu a także w miłosierdziu i obsypywaniu człowieka darami: „Ja wyświadczam łaskę, komu chcę, i miłosierdzie, komu Mi się podoba” (Wj 33, 19). „Bóg nie jest winien nic nikomu. Człowiek nie może ani narzucić Bogu swej woli, ani związać Boga; Bóg jest związany wyłącznie z sobą samym, swoją wolą, swoim słowem; Bóg jest związany swym miłosierdziem, w którym wybiera tych, których wybiera, i zbawia tych, których chce zbawić. (…) Bóg się wymyka: żadna modlitwa człowieka nie może Go związać, żaden czyn człowieka nie może Go dosięgnąć” (D. Barsotti).

Bóg jednak w pełnej wolności postanowił odsłonić Mojżeszowi rąbek swojej tajemnicy. Ulokował go w jednej ze szczelin skalnych tarasowo położonego Synaju. Zapewne przypominała ona rozpadlinę w jaskini. Następnie pojawił się w pełni swojej chwały. Chwała Boża (hebr. kabod) „łączy w sobie wspaniałość, piękno, okazałość, blask i uniesienie. Chwała Boga jest obrazem Jego wielkości i transcendencji” (L. Ryken). „Jest objawieniem tego, czym jest Bóg sam w sobie, w głębi swego wewnętrznego życia” (D. Barsotti). Mojżesz, jak zresztą żaden człowiek, nie mógłby oglądać chwały Boga i znieść jej jasności, blasku. Dlatego Bóg położył swą opiekuńczą dłoń na twarzy przyjaciela do momentu, aż Jego chwała przeszła obok. W efekcie Mojżesz zobaczył… „plecy” Boga.  „Ale ponieważ Bóg jest duchem (Iz 31, 3; J 4, 24) i nie ma określonej formy, do czego może się odnosić to określenie? Słowo «plecy» może z łatwością być wtórnym efektem chwały, która przeszła. Takie wyjaśnienie pasowałoby do kontekstu, a także do zakresu znaczeń użytego hebrajskiego słowa. Mojżesz nie zobaczył bezpośrednio chwały Boga, ale kiedy ona przeszła, Bóg pozwolił mu zobaczyć jej skutki – poświatę, którą wytworzyła Jego obecność” (W. Kaiser).

https://jezuici.pl/2019/09/plecy-boga/?fbclid=IwAR00u8P_HF_KsTCCZDqqmEUdE5mMzF0h8X8kBods910YohGKfKM9GfDGWOE

https://www.youtube.com/watch?v=IazeHwViXgs do 12 min.

J 15,13

Kim więc są Jego przyjaciele? Jesteście moimi przyjaciółmi, jeśli czynicie to, co wam nakazuję. Posłuszeństwo to nie to, co sprawia, że są przyjaciółmi; to to, co charakteryzuje Jego przyjaciół. Jasne jest zatem, że ta „przyjaźń” nie jest surowo wzajemna: ci przyjaciele Jezusa nie mogą odwrócić się i powiedzieć, że Jezus będzie ich przyjacielem, jeśli zrobią to, co mówią. Chociaż Abraham (2 Królewska 20,7; Izajasz 41,8; Jakub 2,23) i Mojżesz (Wj 33,11) są nazywani przyjaciółmi Boga, Bóg nigdy nie jest nazywany ich przyjacielem; chociaż Jezus może nazwać Łazarza swoim przyjacielem (J 11:11), Jezus nigdy nie jest nazywany przyjacielem Łazarza. Ani Bóg, ani Jezus nigdy nie są w Piśmie nazywani „przyjacielem” kogokolwiek. Oczywiście nie oznacza to, że Bóg lub Jezus są „nieprzyjaciółmi”: jeśli mierzyć przyjaźń …niego na podstawie tego, kto kocha najbardziej, grzesznicy winni odnaleźć lepszego i prawdziwszego przyjaciela niż Bóg i Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa, i Syna, którego posłał. Ale wzajemna, obopólna przyjaźń w dzisiejszym rozumieniu nie jest tu rozpatrywana i nie może istnieć bez poniżania Boga. Przyjaciele Jezusa, więc, są obiektami Jego miłości (w. 13) i są Mu posłuszni (w. 14). Jeśli posłuszeństwo jest koniecznym kryterium, to co odróżnia ich od sług (douloi, 'niewolników’)? Współczesne pojęcia przyjaźni i niewolnictwa przerywały by granicę w wymaganiu posłuszeństwa. Jezus, bardziej zaznajomiony z hierarchicznymi strukturami niż my, czyni objawienie cechą charakterystyczną. I nie jest to rozgraniczenie arbitralne. Abraham i Mojżesz, jedyni postaci Starego Testamentu nazwane „przyjaciółmi Boga”, cieszyli się nadzwyczajnym dostępem do myśli Boga – tak bardzo, że późniejsi Żydzi spekulowali, jakie nienagrane objawienia mogli otrzymać (por. SB 2. 525-526; Meeks, rozdz. 3-4). 

https://karmelicibosi.pl/czytelnia/duchowosc-sw-teresy-od-jezusa-cz-5-doswiadczenie-tajemnicy-boga/

Dzień 2 - wtorek

"Modlitwa Psalmami"

Fragment biblijny do małej grupy

(przeczytajcie wspólnie po modlitwie na początku małej grupy)

Ps 1, 1-6

1 Szczęśliwy, kto nie słucha rady bezbożnych,
nie wstępuje na drogę grzeszników
i nie zasiada w gronie szyderców,
2 lecz upodobał sobie w Prawie Pana,
nad Jego Prawem rozmyśla dniem i nocą.
3 Jest on jak drzewo zasadzone nad strumieniami wód,
które przynosi owoc w swoim czasie.
Jego liście nie więdną:
I wszystko, co robi, jest udane.
4 A bezbożni – przeciwnie:
są oni jak plewa, którą wiatr unosi.
5 Dlatego bezbożni nie ostoją się na sądzie
ani grzesznicy wśród sprawiedliwych.
6 Bo Pan zna drogę sprawiedliwych,
a droga bezbożnych zaginie.

Komentarz do fragmentu biblijnego

(przeczytajcie wspólnie po przeczytaniu Słowa Bożego)

Główną treść psalmu stanowi charakterystyka dwóch dróg (Pwt 30, 15 Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście) przy czym drogę należy rozumieć symbolicznie jako wzorzec, sposób postępowania w trakcie wędrówki przez życie. Bóg – Stwórca pragnie widzieć nas szczęśliwymi daje nam więc Swoje Prawo, Swoje Słowo czyli konkretne wskazówki jak postępować by szczęście osiągnąć. Według psalmisty człowiek, który ma upodobanie w Prawie Pana, nieustannie rozmyśla, wyszeptuje ze czcią (Joz 1,8 Niech ta Księga Prawa będzie zawsze na twych ustach: rozważaj ją w dzień i w nocy, abyś ściśle spełniał wszystko, co w niej jest napisane, bo tylko wtedy powiedzie ci się i okaże się twoja roztropność.) Słowo Boże jest jak piękne drzewo, rozłożyste, stabilne, zakorzenione w płynącej rzece, które owocuje i nigdy nie więdnie. Zakorzeniony w Panu silny wiarą niewzruszoną mimo prób i pokus umocniony dzięki łasce jest okazem zdrowia, stabilności i płodności. W przeciwieństwie do człowieka bezbożnego, który porównany jest do plewy czyli łuski (Hi 21,18 Czyż są podobni do słomy na wietrze lub do plew pędzonych przez wicher?), osłonki ziarna w kłosie, to osoba pusta bez „ziarna” Słowa Bożego, pozbawiona duchowej treści, oddzielona od Boga miotana pokusami, popędami, zachciankami, przemijającymi przyjemnościami. Kiedy idziemy drogą sprawiedliwości wchodzimy z Bogiem w zażyłą relację. Słowo znać wyraża nie tylko znajomość, wiedzę wynikającą z poznania Słowa Bożego, ale głęboką więź relacyjną. Szczęśliwy jest ten kto żyje w głębokiej więzi ze swoim Panem i Jemu zawierzył swoją przyszłość rozkoszując się Jego Słowem, zgłębiając je coraz bardziej poznajemy Pana, swojego Stwórcę i swojego Zbawiciela stając się przyjaciółmi Boga.

Pytania do małej grupy

(do wyboru przez animatora/członków małej grupy)

  1. Co porusza Cię w rozważanym fragmencie Słowa, co poruszyło Cię w konferencji?
  2. Jakie masz doświadczenie modlitwy Psalmami?
  3. Jak czujesz się mając świadomość, że tymi samymi słowami, słowami Psalmów modlił się Pan Jezus, a teraz modlimy się nimi my?
  4. Czy zauważasz w swoim życiu poszczególne etapy wchodzenia w grzech?
  5. Pan Jezus podczas kuszenia na pustyni walczył z szatanem Mieczem Słowa Bożego cytując fragmenty Tory, czy masz takie doświadczenie walki z pokusami?
  6. Do jakiej konkretnej zmiany, czynu zaprasza cię to przeczytane dziś słowo?

Dodatkowe materiały - dla chętnych

Dodatkowe fragmenty

(pogłębiające rozumienie głównego fragmentu)

Pwt 30, 15-20 …..Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście…. Biorę dziś przeciwko wam na świadków niebo i ziemię, kładąc przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo, miłując Pana, Boga swego, słuchając Jego głosu, lgnąc do Niego; bo tu jest twoje życie

Joz 1,8 Niech ta Księga Prawa będzie zawsze na twych ustach: rozważaj ją w dzień i w nocy, abyś ściśle spełniał wszystko, co w niej jest napisane, bo tylko wtedy powiedzie ci się i okaże się twoja roztropność.

Jr 17, 8 Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą,
co swe korzenie puszcza ku strumieniowi;
nie obawia się, skoro przyjdzie upał,
bo utrzyma zielone liście;
także w roku posuchy nie doznaje niepokoju
i nie przestaje wydawać owoców. 

Hi 21,18 Czyż są podobni do słomy na wietrze
lub do plew pędzonych przez wicher? 

Mt 3, 12 Ma On wiejadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym

Rozszerzony komentarz do fragmentu biblijnego

Psalm 1 tworzy wstęp do całego psałterza. Jest jednym z psalmów mądrościowych. Zaczyna się na pierwszą literę alfabetu hebrajskiego, a kończy na ostatniej, tworząc swoistą całość, pełnię, zamknięte przesłanie wskazujące określony sposób postępowania i ostrzegający przed złym wyborem.

Główną treść psalmu stanowi charakterystyka dwóch dróg, przy czym drogę należy rozumieć symbolicznie jako wzorzec, sposób postępowania w trakcie wędrówki przez życie. Psalmista opisuje drogę człowieka sprawiedliwego prowadzącą do życia oraz drogę grzesznika prowadzącą do śmierci. Bóg obdarzając nas wolnością, dając nam wolną wolę pozostawił nam samym wybór między drogą szczęścia, życia lub drogę nieszczęścia, śmierci.

Pwt 30, 15-20 …..Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście….Biorę dziś przeciwko wam na świadków niebo i ziemię, kładąc przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo, miłując Pana, Boga swego, słuchając Jego głosu, lgnąc do Niego; bo tu jest twoje życie

Psalm rozpoczyna się słowem szczęśliwy w znaczeniu błogosławiony. To sam Bóg nasz Stwórca pragnie widzieć nas szczęśliwymi, On stworzył nas do szczęścia, Jemu na naszym szczęściu najbardziej zależy. Daje nam więc Swoje Prawo, a w nim konkretne wskazówki jak postępować by szczęście osiągnąć.

Następnie opisane są trzy zaprzeczenia, czego należy unikać by pozostać szczęśliwym. Te trzy stopnie wchodzenia w zło i w grzech to:

kto nie słucha rady bezbożnych

Pierwszy stopień gdy człowiek jest obcy dla zła, nie ma z nim nic wspólnego, ale zaczyna słuchać rady bezbożnych, w dosłownym tłumaczeniu występnych, takich ludzi którzy umyślnie grzeszą, To oni stają się jego doradcami.

nie wstępuje na drogę grzeszników

Drugi stopień, gdy człowiek zostaje zaproszony przez grzeszników na ich drogę i wstępuje na nią, zmienia dotychczasową drogę, którą szedł. Swoją drogę zmienia na drogę grzeszników. Już nie tylko słucha rady bezboznych, ale podjął decyzje zmienił miejsce i kierunek podążania.

i nie zasiada w gronie szyderców

Trzeci stopień, to całkowite wejście w zło … już nie tylko słucha, nie tylko wstępuje, ale zasiadł w gronie szyderców czyli takich ludzi, którzy kpią z Prawa Bożego, poprzez zasiadanie w ich gronie staje się jednym z nich.

Te trzy stopnie, pokazuję etapy wchodzenia w grzech, gradację poddawania się pokusie, stopniowego oswajania zła, niejako bawienia się nim, aż po całkowite wejście w grzech.

Co zatem należy robić by pozostać szczęśliwym?

lecz upodobał sobie w Prawie Pana
nad Jego Prawem rozmyśla dniem i nocą

Psalmista nazywa szczęśliwym, błogosławionym człowieka, który nie tylko czyta, nie tylko zna Słowo Boże, dla Żydów była to Tora, Pięcioksiąg lecz ma upodobanie, czyli zachwyca się nim, zgłębia je, znajduje w nim rozkosz, radość. To osoba, która nieustannie rozmyśla w dosłownym tłumaczeniu wyszeptuje ze czcią Słowo Boże. Nie wystarczy czytać, modlić się w myślach, trzeba je wypowiadać, trzeba usłyszeć słowo by ono spłynęło do serca.

Joz 1,8 Niech ta Księga Prawa będzie zawsze na twych ustach: rozważaj ją w dzień i w nocy, abyś ściśle spełniał wszystko, co w niej jest napisane, bo tylko wtedy powiedzie ci się i okaże się twoja roztropność.

On jest jak drzewo zasadzone nad strumieniem wód,
które przynosi owoc w swoim czasie.
Jego liście nie więdną,
i wszystko co robi jest udane.

Szczęśliwy człowiek porównany jest przez psalmistę do pięknego drzewa, rozłożystego, stabilnego zakorzenionego w płynącej rzece, które owocuje i nigdy nie więdnie. Zakorzeniony w Panu silną wiarą niewzruszoną mimo prób i pokus, umocniony dzięki łasce jest okazem zdrowia, stabilności i płodności.

Płynącą wodą, która nieustannie umacnia człowieka, poi go, daje mu moc, siłę wzrostu jest łaska, Duch Święty i Jego dary.

Jr 17, 8 Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą, co swe korzenie puszcza ku strumieniowi, nie obawia się, skoro przyjdzie upał, bo utrzyma zielone liście; także w roku posuchy nie doznaje niepokoju i nie przestaje wydawać owoców. 

J 4, 14 Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskającej ku życiu wiecznemu».

J 7, 37b-39a Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie – niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza». A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego;

A bezbożni – przeciwnie:
Są jak plewa, która wiatr unosi.

Następnie psalmista pokazuje obraz bezbożnego, człowiek, który wybrał drogę śmierci porównuje go do plewy czyli łuski, osłonki ziarna w kłosie, to osoba pusta bez „ziarna” Słowa Bożego, pozbawiona duchowej treści, oddzielony od Boga miotana pokusami, popędami, zachciankami, przemijającymi przyjemnościami. Bezbożny nie zakorzenił się w Bogu i w wartościach, które Bóg proponuje dla naszego życia. Nie czerpie ze strumienia łaski lecz na samym sobie opiera swoją codzienność

Hi 21,18 Czyż są podobni do słomy na wietrze

lub do plew pędzonych przez wicher? 

Wybór ścieżki w życiu nie polega tylko na chodzeniu, decyduje on o naszym ostatecznym miejscu przeznaczenia.

Dlatego bezbożni nie ostoją się na sądzie
ani grzesznicy wśród sprawiedliwych

Dalej przedstawiony został obraz Sądu Bożego, kiedy to Bóg oddzieli ziarna od plew sprawiedliwych od bezbożnych. Tych drugich spotyka kara, śmierć, do której własnymi wyborami doprowadzili, nie staną u boku sprawiedliwych na Bożym sądzie.

Mt 3, 12 Ma On wiejadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym

Bo Pan zna drogę sprawiedliwych,
a droga bezbożnych zaginie

Kiedy idziemy droga sprawiedliwości wchodzimy z Bogiem w zażyłą relację. Słowo znać wyraża nie tylko znajomość, wiedzę wynikającą z poznania Prawa Bożego, ale głęboka więź relacyjną. Szczęśliwy jest ten, kto żyje w głębokiej więzi ze swoim Panem i Jemu zawierzył swoją przyszłość rozkoszując się Jego słowem, zgłębiając je coraz bardziej poznajemy Pana, swojego Stwórcę i swojego Zbawiciela stając się przyjaciółmi Boga.

Psalm ten można rozpatrywać również w kluczu Chrystologicznym. Tak zinterpretował ten psalm Święty Augustyn nazywając go „Psalmem o Chwalebnym Jezusie Chrystusie i Jego męce”.

To Jezus jest wzorem człowieka szczęśliwego, wzorem tego jak powinniśmy żyć. On nie wchodzi na drogę grzeszników, pozostając wierny Bogu. On nieustannie rozważał Słowo Boże – Torę oraz słowa, które usłyszał od Ojca na modlitwie, gdy wychodził na miejsce ustronne aby się modlić. Tak bardzo był wsłuchany w słowo, że prawdziwie stało się ono w Jego ustach mieczem kiedy cytując fragmenty Tory walczył z pokusami na pustyni po zakończeniu czterdziestodniowego postu.

To wreszcie Jezus na drzewie krzyża został zasadzony na wzgórzu Golgoty i wydał owoce w swoim czasie i nadal wydaje owoce i do teraz Jego liście nie więdną. Wszystkie Jego dzieła się udają, to On doprowadzi swoje dzieło do końca. Odnosząc ten psalm do Osoby Syna Bożego pobudza nas on do kontemplacji życia Jezusa, wzywa do bycia naśladowcami naszego Pana i Nauczyciela by samemu osiągnąć świętość

Dzień 3 - środa

"Lectio divina"

Fragment biblijny do małej grupy

(przeczytajcie wspólnie po modlitwie na początku małej grupy)

J 1,1-3.14a

1 Na początku było Słowo,
a Słowo było u Boga,
i Bogiem było Słowo.
2 Ono było na początku u Boga.
3 Wszystko przez Nie się stało,
a bez Niego nic się nie stało,
co się stało.
14 A Słowo stało się ciałem
i zamieszkało wśród nas.

Komentarz do fragmentu biblijnego

(przeczytajcie wspólnie po przeczytaniu Słowa Bożego)

Ewangelista używając sformułowania εν αρχη (en archē) – na początku, bardzo wyraźnie nawiązuje do Rdz 1,1 (Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię). To Jezus jest tym Słowem (Logosem) przez Które Bóg stwarza wszystko (Rdz 1,3 “Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość”). Stary Testament określa słowa wypowiedziane przez Jahwe hebrajskim דָּבָר (dabar), które może oznaczać nie tylko słowo, ale i czyn. Kiedy Bóg MÓWI, to ta rzeczywistość STAJE SIĘ (Iz 55,10-11 „Zaiste, podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju, tak iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla jedzącego, tak słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa”). Bóg daje nam Siebie – możemy bezpośrednio karmić się Nim w komunii, ale także w Słowie Bożym. W lectio divina , kiedy trwam przy Słowie i cierpliwie przyjmuję jego treść do rozumu i serca. Jezus/Słowo ma moc stwórczą, nawet jeśli nie rozumiem co czytam w Słowie Bożym, samo spotkanie z Nim mnie przemienia. W tekście greckim napisane jest, że Słowo zamieszkało – dosłownie “rozbiło namiot”  – między nami, co jest nawiązaniem między innymi do namiotu, w którym Bóg zamieszkał na pustyni. Bóg staje się człowiekiem, żeby wypowiedzieć Samego Siebie w sposób dla nas, ludzi, zrozumiały. Objawianie się Boga trwało od początku Stworzenia i dopełniło się w Jezusie (Hbr 1,1-2 “Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna”). Ten proces mimo, że dopełniony nie jest zamknięty, a ciągle żywy, bo Bóg zostawia nam Siebie, “rozbija namiot” w naszym sercu i chce się z nami spotykać i mówić do nas.

Pytania do małej grupy

(do wyboru przez animatora/członków małej grupy)

  1. Co porusza Cię w rozważanym fragmencie Słowa, co poruszyło Cię w konferencji?
  2. Co pomaga mi podchodzić do modlitwy Słowem Bożym tak, żeby mieć świadomość z Kim się spotykam?
  3. Jak doświadczam tego, że Słowo Boga (dabar) jest żywe – stwarza i zmienia moje życie?
  4. Jakie mam doświadczenie z lectio divina? Jeśli mam – co daje mi ta modlitwa. Jeśli nie – co mnie do niej zachęca/zniechęca?
  5. Czy jestem otwarty na każde Słowo Boże ?Czy są Słowa które trudno  mi jest przyjąć?
  6. Gdzie w moim życiu jest miejsce spotkania ze Słowem?, ,Namiot Spotkania”. Czy mam świadomość stawania przed Panem i co to dla mnie znaczy?
  7. Jak przyjmuje ,,spożywam ,delektuje się „Słowem Bożym”( powoli czy w pośpiechu?)i czy staram się rozważać je w sercu w ciągu dnia i  stosować je w życiu?

Dodatkowe materiały - dla chętnych

Dodatkowe fragmenty

(pogłębiające rozumienie głównego fragmentu)

Hbr 1,1-4 1 Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, 2 a w tych ostatecznych dniach* przemówił do nas przez Syna. Jego to ustanowił dziedzicem wszystkich rzeczy, przez Niego też stworzył wszechświat*. 3 Ten [Syn], który jest odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty*, podtrzymuje wszystko słowem swej potęgi, a dokonawszy oczyszczenia z grzechów, zasiadł po prawicy Majestatu na wysokościach. 4 On o tyle stał się wyższym od aniołów, o ile odziedziczył wyższe od nich imię*

Rdz 1,1-5 1 Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. 2 Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch* Boży unosił się nad wodami. 3 Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość. 4 Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności. 5 I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą. I tak upłynął wieczór i poranek – dzień pierwszy.

Dz 17, 28 Bo w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy, jak też powiedzieli niektórzy z waszych poetów: „Jesteśmy bowiem z Jego rodu”*

Mt 26,26-30 26 A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: «Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje». 27 Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: «Pijcie z niego wszyscy, 28 bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. 29 Lecz powiadam wam: Odtąd nie będę już pił z tego owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy, w królestwie Ojca mojego». 30 Po odśpiewaniu hymnu wyszli ku Górze Oliwnej.

Rozszerzony komentarz do fragmentu biblijnego

Słowo (po hebrajsku dabar), o którym mówi ST, posiada wiele cech, które odnajdujemy w Logosie z Prologu: jest dynamiczne i sprawcze, tworzy historię zbawienia (por. Iz 55, 11– J 1, 3.10-14); jest też stwórcze (Ps 33, 6.9; Mdr 9, 1– J 1,3.10); staje się światłem prowadzącym przez ciemności (Iz 9,7 – Jn 1, 5.9).

Koncept mądrości z literatury mądrościowej stanowi jeszcze bardziej wyraźne źródło Janowej charakterystyki Logosu: Mądrość jest od zawsze przy Panu (Syr 1,1 – J 1, 1); odgrywa aktywną rolę w stwarzaniu (Prz 3, 19; Mdr 9, 9 – Jn 1, 3); jest życiem i światłem (Prz 8, 35; Mdr 7, 26 – J 1, 4.9); wreszcie zamieszkała, rozbiła swój namiot pośród Jakuba (Syr 24, 8–12 – Jn 1, 11.14).

https://szkolateologii.dominikanie.pl/summa/chrystologia-11-chrystus-w-ewangelii-sw-jana-cz-iii-prolog-a/  

Słowo wydarzenie trwało aż do Jana Chrzciciela. Potem nie spotkamy już w Biblii sformułowania określającego Słowo jako wydarzenie. Jego miejsce zajmuje inne stwierdzenie: „Słowo stało się ciałem” (J 1, 14). Od tej pory Słowo kierowane kiedyś do proroków i przez proroków już nie tylko się wydarzyło, ale stało się ciałem, stało się Osobą, ustąpiło miejsca Słowu Osobie. To On, Syn Boży, jest Słowem. W Nim realizuje się i wypełnia każde słowo. Odkąd Słowo stało się ciałem w Jezusie Chrystusie, Bóg nie ma już nic więcej do powiedzenia – twierdzi Jan od Krzyża. Objawiając się w Jezusie, jakby mówi do nas: wszystko już ci powiedziałem w moim Słowie, którym jest mój Syn, nie mam już nic więcej do dodania. Wpatruj się w Niego, w Nim bowiem powiedziałem ci i objawiłem wszystko. Odtąd Bóg jedynie powtarza to, co kiedyś powiedział już w Jezusie. Nie mówi niczego nowego. My natomiast do końca dni będziemy zgłębiali Słowo Osobowe, ciągle poznając jego niewyczerpaną, „zbawczą nowość”. Jezus jest ostatecznym wydarzeniem Słowa Bożego w historii. Jest Słowem pochodzącym z ust Bożych. W Nim wszystko się wyjaśnia. W Nim także każdy człowiek znajduje zbawienie. Ponad spotkanie z Nim nie ma już nic więcej (zeszyt 1 lectio divina Wons)

We wcieleniu boskie Słowo zamieszkało wśród nas. Fraza „zamieszkało wśród nas” (gr. skēnoō) przywołuje terminologię użyta w Starym Testamencie, by opisać „zamieszkanie” Boga między ludźmi (†lxx: skēnē). Bóg mieszkał pośród swego ludu w namiocie na pustyni (wj 25,8–9) i w pierwszej świątyni, zbudowanej w Jerozolimie przez króla Salomona (1 krl 8,10–13). Mądrość Boża zbudowała dom w Izraelu (syr 24,8), a Ezechiel mówił o przyszłej świątyni, która zostanie ustanowiona w połączeniu z Bożym (†eschatologicznym) aktem zbawienia na końcu czasów (ez 37,27–28; 48,10). Bóg zamieszkał między swoim ludem w dawnym czasie, teraz jednak czyni to w sposób, którego nie można było sobie wcześniej wyobrazić – mieszka wśród nas jako człowiek, Jezus z Nazaretu. (Komentarz katolicki, str. 72)