2 List do Koryntian. Rozdział 10

0
281

(3-5) Przecież choć w ciele żyjemy, nie prowadzimy tej walki opierając się na ciele. Oręż naszego bojowania nie cielesny, lecz Bogiem mocny do burzenia warowni. Burzymy wyrachowanie i wszelką wyniosłość, która unosi się pychą przeciwko poznaniu Boga. Do niewoli bierzemy każdą myśl, by była posłuszna Chrystusowi.

Mt 11,12 Królestwo niebieskie doznaje naporu i ludzie mocni je zdobywają.

Panie, Ty wyposażasz mnie we wszystko, aby burzyć warownie złego. Ty jesteś moją siłą i tarczą, Twoje Słowo tnie jak miecz obosieczny aby mnie oczyścić.

W Twoje Imię, burzę dziś moje wyrachowanie, łamię mocą Twojego Słowa wszelką wyniosłość!

Zanurzam w Tobie, każdą moją myśl, by była Tobie coraz bardziej posłuszna, poddana!

Moim pragnieniem, jest być w Tobie mocną, gorliwą, „gwałtownie”, zdobywać Twoje Królestwo…dla wszystkich!

Boże Mocny, burz warownię, uzdalniaj!

 

Poprzedni artykuł2 List do Koryntian. Rozdział 9
Następny artykułNauczanie – Czuwanie Adwentowe – Padre ks. Włodzimierz Wołyniec