📖Ez 13,5 Nie weszliście w wyłomy, nie zbudowaliście muru dla ludu izraelskiego, żeby mu służył podczas walki w Dniu PANA.
Odwaga.
Pewność namaszczenia.
Moc, która doskonali się w słabości.
Poczucie odpowiedzialności za wzrost swój i drugich w Kościele małym i dużym.
Kiedy czytam ten fragment, widzę Ignacego z Loyoli tuż przed nawróceniem, który krzyczy swoim żołnierzom: „do wyłomu!” ( scena z filmu).
A zatem – gdzie nasze wyłomy? Jaką odpowiedzialność przyjąć, byśmy razem wzrastali?
Błogosławionego dnia i czasu odpoczynku 😊
Ogłaszam kilka tygodni dni przerwy we wspólnym rozważaniu Ezechiela.
Ale – czytamy dalej. Codziennie 🙃