Prz 20,9 Któż mógłby powiedzieć: „Mam czyste serce, jestem wolny od grzechu?”.
O rachunku sumienia.
Bywały takie momenty ( zwłaszcza, kiedy mialam urlop w pracy, a dzieci były na wakacjach 🤷🏼♀️), że po pobieżnych przemyśleniach na wieczornej modlitwie miewałam przekonanie, że naprawdę jestem bez grzechu.
No taki los.
Codzienny rachunek sumienia ( ten zaczerpnięty z duchowości ignacjańskiej) jest baaardzo szczerym lustrem.
Kwadrans szczerości.
Dziękczynienie. Chwila po chwili badanie serca, co stało się moją radością w danym dniu.
A potem modlitwa do Ducha Świętego z prośbą o pomoc w zbadaniu serca pod kątem grzechu.
I znów chwila po chwili – co powiedziałam, czego nie powiedziałam, co zrobiłam, a czego nie zrobiłam. Jakie intencje, myśli, emocje mi towarzyszyły. Jakie były tego źródła.
A potem dalej – skąd, dlaczego i jak następnym razem.
Jedno postanowienie – już na jutro, od rana.
A potem: „Ojcze nasz”, żeby pamiętać o swym dziecięctwie Bożym.
A potem od rana – przypomnienie, że dziś tak, a nie inaczej.
W południe – krótkie dziękczynienie, a potem szybkie sprawdzenie (check ✔️), jak mi idzie.
Uwaga – dyscyplina w takim rachunku sumienia, jest ogromną trampoliną rozwojową.
Staje się codzienną weryfikacją tego, jak Słowo rzeczywiście w nas mieszka i jak owocuje…
📖 Ps 19,10-14 Bojaźń PANA jest czysta, trwa na wieki. Sądy PANA są słuszne, wszystkie są sprawiedliwe. Godniejsze pożądania niż złoto i mnóstwo drogich kamieni, słodsze od miodu, od słodyczy, która sączy się z plastra. Także Twój sługa jest o nich pouczony, a kto je zachowuje, otrzyma wielką nagrodę.
Kto dostrzeże swe błędy? Oczyść mnie z tego, co przede mną ukryte. Chroń mnie także przed pychą, niech nie panuje nade mną. Wtedy będę nienaganny i zostanę oczyszczony z wielkiego grzechu.
Przeczytaj dziś.
Błogosławionego dnia!