„5 Drży we mnie moje serce
i ogarnia mnie lęk śmiertelny.
6 Przychodzą na mnie strach i drżenie
i przerażenie mną owłada.
7 I mówię sobie: gdybym miał skrzydła jak gołąb,
to bym uleciał i spoczął –
8 oto bym uszedł daleko,
zamieszkał na pustyni.”
Ty Boże zapraszasz mnie do bliskości w każdym czasie, czy jest mi dobrze czy ogarnia mnie lęk śmiertelny. Ty chcesz być przy mnie, nawet wtedy kiedy mam ochotę uciec daleko. Przypominasz mi wtedy:
„23 Zrzuć swą troskę na Pana,
a On cię podtrzyma;„