„Zmiłuj się nade mną, Boże, bo depczą mnie ludzie, cały dzień gnębią mnie walką.
Cały dzień depczą mnie wrogowie i wielu mnie zwalcza.
Ku Tobie wzbudzam mą ufność ilekroć ogarnia mnie trwoga.
Bogu, którego słowo wielbię, Bogu ufam, nie będę się lękał; cóż może mi uczynić człowiek?”
Jakże bliskie są mi te słowa, mimo, że są to osobiste przeżycia Dawida. Nie muszę w jakiś szczególny sposób uciekać przed wrogami i prześladowcami, ale muszę uciekać i bronić się przed swoimi wadami, złymi przyzwyczajeniami, myślami, językiem. Chcę zatrzymać się zatrzymać się i schronić u Boga, bo tylko On ma moc uwolnić mnie od moich „wrogów i prześladowców”.
”Niech się cofną wrogowie, gdy Cię wezwę; po tym poznam, że Bóg jest ze mną!
Bogu, którego słowo wielbię, Panu , którego słowo wielbię, Bogu ufam, nie będę się lękał; cóż może mi uczynić człowiek?
Jestem świadom ślubów, które Ci złożyłem, Boże, złożę Ci ofiary dziękczynne.
Bo ocaliłeś mnie od śmierci, a moje nogi ustrzegłeś od upadku, bym pod Twą opieką mieszkał w krainie życia.”
Boże mój, któremu ufam, oddaję swe życie i uwielbiam Cię.