📖 Syr 25,15-18 Nie ma silniejszej trucizny od jadu węża
ani gorszej złości od złości kobiety.
Wolałbym mieszkać z lwem i smokiem,
niż żyć ze złą kobietą.
Złość kobiety zmienia jej wygląd,
czyni jej twarz ciemną jak u niedźwiedzicy. Mąż jej zasiada wśród bliskich,
a mimo to bardzo cierpi.
Mamy tę możliwość, a nawet władzę, zatruć sobie wzajemnie życie marudzeniem, oskarżeniami, narzekaniem, wypominaniem i kłótniami ( nie dotykam tematów grubszych czy patologicznych).
I niby to się zdarza, niby mamy podstawy lub powody, ale często jest to po prostu nasz brzydki nawyk i wewnętrzne przyzwolenie na codzienny, rozlewający się grzech.
W kolejnym dniu Adwentu warto przyjrzeć się swoim nawykom języka – jak, kiedy, dlaczego? I – co mogę zrobić, by było inaczej, lepiej, piękniej?
Błogosławionego dnia!
Przeczytaj dziś 🙃