Pieśń nad Pieśniami – rozdział 1

0
207

Pnp 1,2-3 Niech mnie całują twe usta,
bo twoje kochanie lepsze jest niż wino,
lepsze niż zapach twoich perfum.

Kiedy czytaliśmy Księgę Koheleta, pierwszym refrenem naszym było „to przeminie”, hevel, marność; drugim – Bóg i bojaźń Boża jest naszą ostoją, fundamentem, stałością.
W wielu psalmach czytamy, że Bóg jest naszą twierdzą, naszą warownią, skałą zbawienia, kamieniem, na którym możemy oprzeć nasze stopy…
A jednak okazuje się, że w całej tej prawdzie, jest też druga strona – ulotność, nieustanny rozwój i przemiana naszej więzi z Bogiem, wplecione w nią kryzysy, przełomy, trampoliny w górę i żmudne gramolenie się po kamieniach…

I trochę o tym jest też ta Księga. O nieustannym poszukiwaniu siebie nawzajem, znajdowaniu, gubieniu, ponownym szukaniu…

Chciałabym zatrzymywać się przy pewnych kamieniach milowych – mniejszych i większych, by przypatrzeć się zawiłościom tej drogi więzi.
Tej z Nim.
I tej z tymi, którzy przy sercu – tu, obok nas.

WYJĄTKOWOŚĆ TEJ MIŁOŚCI.
WYJĄTKOWOŚĆ TEJ WIĘZI

Co jest w tej więzi takiego, że się wyróżnia, czym się wyróżnia? Potrafisz wskazać tak konkretnie?

Przeczytaj dzisiejszy rozdział. Dotykają serca te wersy…

Błogosławionego dnia!

Poprzedni artykułWprowadzenie do księgi Pieśni nad Pieśniami – ks. Mariusz Rosik
Następny artykułNauczanie – Wizja dla Wspólnoty 2022/23 – Tomek Piechnik